Poprosiłam los o czas i go dostałam. A może sama go sobie podarowałam. Czas, by zobaczyć, czego nie widziałam, poczuć, czego nie czułam, pomyśleć, o czym nie myślałam. Może nauczyć się robić od nowa coś, co zapomniałam. Byłam zmęczona byciem zmęczoną. Okropne. Straciłam balans. Teraz mąż, dzieci, przyroda, rodzina, przyjaciele, ja. Kolejność przypadkowa. W przyrodzie szukam równowagi. Rodzina Taka, w której wszyscy czują się dobrze. Wnoszą…
