Minęło 9 miesięcy od mojego ostatniego wpisu na blogu! Tyle się wydarzyło, tyle zmieniło. Spróbuję dziś nadrobić 🙂 Najważniejsze jest to, że starsza grupa „Jeżyków”, o których pisałam do tej pory, odeszła już do szkoły. Przez rok przeżyliśmy 20 leśnych przygód, które mam nadzieję zostaną z nimi już na zawsze. Ze mną zostaną na pewno. Na ich bazie razem z koleżankami Kamilą, Edytą i Małgosią, mogłyśmy rozpocząć pracę z naszymi nowymi dziećmi: 3 i 4…
Drogi rodzicu. Jeśli Twoje dziecko we wrześniu idzie do pierwszej klasy, a jeszcze nie pisze i nie czyta, to naprawdę nie ma powodów do zmartwienia. Gotowość dziecka do pójścia do szkoły nie równa się umiejętność pisania. Tego nie wymaga się w żadnym punkcie podstawy programowej wychowania przedszkolnego. Co jednak Twojemu dziecku jest niezbędne przed pójściem do szkoły, to moim zdaniem: samodzielność, odwaga i umiejętność współpracy w grupie. Ważne, by przy tym zbudowane…
Jeszcze kilka lat temu nie pomyślałabym, że zwykły patyk może zastąpić im ludzika lego, a kępa jagodzin stanie się tak samo atrakcyjna jak basen z kulkami. Kawałek gałęzi i pióro sprawdzą się jako przybory do pisania. Jedynym ich ograniczeniem staje się wyobraźnia, która rozkwita dzięki temu, że spędzamy coraz więcej czasu w przyrodzie. Nasze dzieci z grupy 'Jeżyki’ powoli odwracają swoją uwagę od sztucznych substytutów i chętniej sięgają po „naturalne”…
Przełom roku zachęcił mnie do zastanowienia się nad tym, jaki był ten rok w pracy w przedszkolu. Wprowadziłam wiele zmian w sposobie myślenia i działania, nawiązałam nowe znajomości, ale też zacieśniłam bardzo swoje relacje z dziećmi i koleżankami w pracy, które przecież znałam od tak dawna. Mam wrażenie, że nawet patrzę inaczej na to, co dzieje się dookoła. Jednak robiąc podsumowanie roku i szukając zmiany najbardziej ciekawa byłam, jak zmieniły się nasze dzieci. Bo choć dopiero…
Podczas ostatniej wyprawy do lasu zbudowaliśmy szałas. Po raz kolejny dałam się zaskoczyć, bo przecież nie szałas był celem wyprawy a mierzenie drzew, przecież po to poprosiłam, by każdy miał ze sobą jakiś sznurek…. Wiem już, że otwarta postawa to najlepsze, co mogę ze sobą zabrać na nasze wspólne wyprawy. Sznurki do mierzenia drzew poszły w ruch w innej zabawie przy głębokim powojennym okopie, których mnóstwo mamy w pobliskich lasach. „Pomogę ci,…
Jestem nauczycielką wychowania przedszkolnego w publicznym przedszkolu. Zwykłym. Systemowym. Kilka razy w miesiącu wyjeżdżamy do lasu, żeby dzieci mogły być w kontakcie z naturą, odkrywać las, doświadczać, a przede wszystkim poznawać siebie, dodawać sobie sił i czerpać z mocy przyrody. Mamy za sobą dopiero trzy wyprawy, w tym jedną po zmroku. Każda przynosi mnóstwo emocji i przemyśleń. Ale zanim o nich napiszę, chciałabym opowiedzieć jak to się zaczęło. Od kilkunastu lat pracuję w przedszkolu. Jak…