Witam Was w nowym roku szkolnym. Trudno było Wam i Waszym dzieciom wrócić? O ile łagodniejsze byłyby przejścia z wakacji do szkoły, gdyby w każdym przedszkolu, tak jak w naszym, dzieci niemal całe dnie spędzały w przyprzedszkolnym ogrodzie, w cieniu słoneczników, które same wiosną wsadzili.
To już drugi rok naszej pracy z grupą integracyjną 4-5-latków a trzeci rok wdrażania programu leśnej edukacji „Zachwyt w przedszkolu”. Od dawna nie liczymy wypraw do lasu. To, że będziemy je organizować stało się dla nas naturalne, jak każdy inny stały element pracy. Nie wyobrażam sobie dziś edukacji dzieci z dala od Natury. Przesiąknęłyśmy tą ideą do ostatniej komórki ciała i nie ma dla mnie, nauczycielki, odwrotu z tej ścieżki.
Marzę o tym, aby coraz więcej nauczycieli w placówkach publicznych zwracało większą uwagę na codzienny kontakt dziecka z Naturą i wykorzystywało metody edukacji leśnej w swojej pracy. Wierzę, że to możliwe przede wszystkim z inicjatywy rodziców. Dlatego to do Was kieruję poniższy tekst i pragnę dać Wam wskazówki, jak rozmawiać z nauczycielami. Mnie właśnie to, co otrzymałam od rodziców przekonało, aby wyjść ze swoich schematów myślowych i odłożyć stare sposoby pracy.
1. Zainspiruj
Od tego trzeba zacząć. Ja poczułam się zainspirowana tym, co opowiadała o lesie i leśnych wyprawach z synami do lasu Basia (Basia Zamożniewicz, autorka Wielkiego Zachwytu). Podrzucała książki, filmy, strony www. Później włączyło się w to coraz więcej rodziców. Dziś nasza relacja pozwala na to, że rodzice dzielą się ze mną tym co z ich perspektywy jest wartościowe i ważne w edukacji ich dzieci. Dla mnie jest to bardzo cenne źródło inspiracji, bo jestem ciekawa drugiego człowieka . Ciągle się uczę nowego i to głównie od ludzi.
2. Dąż do stworzenia z nauczycielem partnerskiej relacji
Partnerskiej – czyli relacji opartej na wzajemnym zaufaniu, szacunku i przede wszystkim dialogu. Nie wymagaj, nie oczekuj. Inspiruj, dużo rozmawiaj. Nam sporo zajęło znalezienie jak najlepszej przestrzeni dla siebie, dookreślenie swoich ról, tak, aby każdy czuł się współuczestnikiem podejmowanych decyzji i działań. Zakładam, że mnóstwo nauczycieli, tak jak ja, z radością i wdzięcznością zacznie współpracować z rodzicami. W naszej grupie jesteśmy bardzo otwarte i rodzice wiedzą, że mogą do nas przyjść z każdym problemem. I tak się dzieje. Ważne, że potrafimy wspólnie szukać dobrych rozwiązań. To taka nasza mała demokracja. Nasze dzieci są jej ważną częścią i zawsze mają głos.
3. Pokaż, że nauczyciel może na Ciebie liczyć
Już na początku naszych rozmów o „wyprowadzeniu” dzieci z sali, bliżej Natury, rodzice zaproponowali, że pomogą założyć ogródek warzywny. To był przełomowy dla mnie moment, bo udowodnił mi, że to nie są tylko deklaracje słowne. Kupili ziemię, zrobili inspekty, pozyskali sadzonki i nasiona. Później, za jednym rodzicem poszli następni- dzięki temu w każdej wyprawie do lasu uczestniczy kilkoro rodziców. W naszym przypadku rodzice zaangażowali się także finansowo, aby pokryć m.in. część kosztów dojazdu do lasu.
4. Zarażaj pomysłem innych rodziców
Jeden rodzic to za mało. Aby zabrać dzieci do lasu (ba! aby zdjąć im buty na trawie i pozwolić biegać boso) potrzebujemy zgody wszystkich rodziców w grupie. Wiem, że to trudne, bo każdy ma inne wyobrażenie na temat czasu dziecka w przedszkolu. Jednak fakt, że przekonaliśmy do takiej pracy już dwie grupy rodziców (najpierw grupę 6-latków, a teraz 4-5 latków- dwie grupy „Jeżyków”) pokazuje mi, że to jest naprawdę możliwe. Ale tylko wtedy, gdy ta garstka inicjujących emanuje swoim entuzjazmem i przekonaniem, że to co proponują jest niezwykle dla dzieci dobre. Zaangażowanie i zgoda wszystkich rodziców jest niezmiernie ważna także dla dyrektora przedszkola – gdybyśmy nie mieli przyzwolenia rodziców, na pewno trudniej byłoby wyrazić zgodę na zmiany przez naszą Panią Dyrektor.
5. Pomóż znaleźć partnerów i sponsorów
Każdy z Was, rodziców, ma na pewno świetne relacje w swojej społeczności – u nas rodzice pomogli nawiązać współpracę z Nadleśnictwem – strategicznym partnerem. W dosłownym znaczeniu, tzn. jedna z mam (znów Basia ? ) zorganizowała spotkanie w naszym Nadleśnictwie Staszów. To ważne, że Pan Nadleśniczy mógł zobaczyć, że rodzicom zależy na leśnej edukacji, że rodzice są z nauczycielem i działają razem. Dla mnie to było bardzo duże wsparcie.
6. Nie krytykuj nauczyciela, nie oceniaj, nie wymagaj
Bądź cierpliwy i jasno komunikuj swoje oczekiwania. No właśnie. Nigdy nie czułam się w relacji z rodzicami oceniana, porównywana, stawiana w „rankingach”. To wszystko, co udało nam się zbudować to efekt taktyki „małych kroków”. Nauczyciel nie jest gotowy na wielką zmianę, zwłaszcza ten pracujący od kilkunastu lat w systemowym przedszkolu (taki jak ja). Dlatego cierpliwość i wyrozumiałość rodziców jest dla mnie bardzo ważna.
I na koniec chciałabym Wam powiedzieć, że czasami trzeba odpuścić. Nie zawsze i nie wszędzie zmiana jest możliwa. My jesteśmy w dziś w tym miejscu, bo wszystkie elementy ze sobą zaczęły współgrać – my, jako nauczycielki byłyśmy otwarte na zmianę, nasza pani dyrektor dała nam zaufanie i zielone światło, zaangażowanie rodziców było i jest ogromne, przy tym znalazłyśmy wsparcie u partnerów instytucjonalnych. Gdyby któreś z tych puzzli wypadło, nie mielibyśmy takiego sukcesu.
Od lewej: Justyna Lis, Kamila Kobryn-Jacak (nauczycielki z Przedszola nr 8 w Staszowie) oraz Joanna Drożdżowska, Leśniczy Nadleśnictwa Staszów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji Waszych leśnych przygód. Trzymam za Was mocno kciuki. A Wy trzymajcie za nas, bo prawdopodobnie jeszcze w tym roku dołączy do naszych wypraw druga grupa i zmieni się na równie naturalną kolejna sala w naszym przedszkolu ?
Tekst: Justyna Lis (współpraca: Barbara Zamożniewicz)
Foto: Barbara Zamożniewicz
****
Projekt „Zachwyt w przedszkolu” realizowany jest w Przedszkolu nr 8 w Staszowie przy olbrzymim wsparciu dyrektor przedszkola Pani Alicji Misiak, Nadleśnictwa Staszów, rodziców oraz Gminy Staszów. Więcej o projekcie: tutaj.
Wszystkie wpisy Justyny (o początkach, o zmianach w sposobie myślenia i pracy): tutaj.