Tag: rodzicielstwo

Wspinanie się na drzewa. Poradnik dla mam.

Ten artykuł jest moim trzecim podejściem do artykułu o wspinaniu się po drzewach, który od wielu tygodni chciałam Wam napisać. Do tego tekstu zabierałam się z różnych stron i dopiero tutaj mam poczucie, że to jest zrobione tak, jak naprawdę bym tego chciała. To będzie poradnik dla mam. I nie, nie mam zamiaru uczyć Cię, jak włazić na lipę czy sosnę 😉 choć sama to często robię i szczerze Cię do tego zachęcam (patrz poniżej). Ten tekst…

Czytaj dalej

Moja zielona oś

Zanim zostałam mamą z ciekawością obserwowałam inne rodziny i bardzo szybko wyłapałam, że podziwiam szczególnie te, w których dziecko od małego ma jakąś mniej lub bardziej sprecyzowaną pasję, zajęcie, które go absorbuje a rodzina to mocno wspiera. W okolicy mam rodzinę z kilkulatką grającą w tenisa, rodzinę w edukacji domowej, w której dzieci od najmłodszych lat muzykują. Ktoś pływa w basenie albo jeździ na zawody piłkarskie. Widziałam, że im jest łatwiej – mają pasję, mają…

Czytaj dalej

Idziemy do lasu!

Wraz z powstaniem Wielkiego Zachwytu uruchomiłam akcję społeczną #idziemydolasu. To naprawdę pięknie działało. Dzięki cotygodniowej wirtualnej zabawie na grupie FB Wielki Zachwyt motywowaliśmy się wzajemnie i chodziliśmy przynajmniej w weekendy tłumnie do lasu. Kolejnym krokiem było zsieciowanie matek, które chciałyby organizować otwarte spacery do lasu, w których udział mógł wziąć każdy chętny z okolicy. I tak powstała akcja #idziemydolasu, która w momencie szczytowej popularności miała 20 osób, które w swoich miejscach…

Czytaj dalej

Wyostrzyć sobie zmysły

Ukończyliśmy I klasę. Mój syn z wyróżnieniem. Ja z ogromną ilością pytań. To pytania towarzyszyły mi przez cały rok. Niektóre z nich pamiętam bardzo wyraźnie i gdybym miała je ułożyć chronologicznie, byłoby tak: – Co innego zamiast szkoły? Edukacja Domowa? Założyć własną szkołę? (wakacje 2017)– Czy jeśli wysyłam dziecko do szkoły, w którą sama wątpię, jestem wciąż dla dziecka – i dla siebie- spójna? (wrzesień 2017)– Naprawdę musimy go zmuszać do pracy…

Czytaj dalej

Mama dzikich dzieci

Mam ich dwóch, to drugie bardziej dzikie. Myślę, że gdybym miała więcej, to każdy kolejny byłby dziki coraz bardziej 🙂  Wolny. Decydujący o sobie. Nie poddający się normom, które mu nie służą. Łatwo wyrażający swoje uczucia. Potrafiący zadbać o siebie i swoje potrzeby. Marzący. Silnie związany z Naturą. Tak rozumiem bycie dzikim dzieckiem. Czasami idę między inne mamy i zastanawiam się, co o nas mogą myśleć. Bo mam pełną…

Czytaj dalej

Jak organizować wspólne wyjścia do lasu

Rok temu 6-letni wtedy Antek na jedno z moich radosnych: „Jedziemy do lasu!” odpowiedział: „Mama, nie chcę jechać. Jest mi tam nudno!”. Byłam przez moment załamana – jak to? moje leśne dziecko traci radość z bycia w lesie? Nie, błagam, nie! Minęło sporo czasu, i źle przeżytych i nieudanych prób wyciągnięcia go na wyprawę zanim zrozumiałam, co się kryje za tym komunikatem – to nie oznaczało, że las mu nie wystarcza,…

Czytaj dalej

Leśne dziecko w świecie, który nie widzi lasu

Pamiętam dokładnie moment, w którym uświadomiłam sobie własną ogromną rodzicielską ignorancję w sposobie wychowywania dzieci. Chłopcy siedzieli przed TV i oglądali akurat przerwę na reklamy na dziecięcym kanale, a my z mężem dyskutowaliśmy prośbę starszego synka (miał wtedy 5 lat), by kupić mu smartfon. Jego przyjaciółka właśnie dostała jeden na szóste urodziny. Moją pełną emocji wypowiedź o tym, jak skomercjalizowany świat niszczy nasze życie, jak my dorośli i dzieci jesteśmy…

Czytaj dalej

Czego nauczył mnie kopciuszek

Ptasio spadł wraz z gniazdem i rodzeństwem z drzewa  w sadzie u sąsiadów po silnej letniej burzy. Przeżył tylko on, ale kiedy dzieci przyniosły go do domu, jego szans nie oceniałam zbyt wysoko. Wykluł się pewnie zaledwie kilka dni wcześniej i nawet nie miał siły podnieść swojej wielkiej głowy z jaskrawo żółtym dziobem. Szybko zorganizowaliśmy mu pudełko, dogrzewaliśmy lampą i na siłę- ale ze szczerze dobrą intencją- pakowaliśmy w niego robaki i inne małe…

Czytaj dalej

Czwarty element

Antek kilkanaście dni temu skończył sześć lat. To dla mnie magiczny czas, bo zaczynam dostrzegać w tym małym człowieczku i w jego zachowaniach to, w czym wyrastał. Widzę w nim szacunek do przyrody, wielkie do niej zaufanie, ciekawość świata, troskę o życie najdrobniejszych istot, jakie spotyka na swojej drodze. Powiedzieć jednak, że to wszystko jest moją zasługą, to jak powiedzieć tylko część prawdy. Bo olbrzymi wpływ na to, jak Antek odczuwa i jak myśli,…

Czytaj dalej

Zapisz się na newsletter

Please wait...

Dziękujemy za zapis do newslettera!

Wielki Zachwyt © 2024. Wszystkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: ArkonDesign.

Sklep Bestsellery Ukryj panel