Bardzo mało czasu spędzamy na publicznych placach zabaw. Plusy życia na wsi i puszczania dzieci wolno na podwórko 🙂 Dlatego dosyć mocnym doświadczeniem było dla mnie kilka dni w Lublinie, na publicznych placach zabaw, na basenie, przy fontannie i w parku linowym, gdzie – naturalnie- są same rodziny z dziećmi. Tam zobaczyłam dopiero, jak bardzo różne podejścia mogą być do dzieci, jak różnymi wartościami mogą kierować się rodzicie i w jak różne sposoby ustalają zasady…
Wiosna, wiosna a wraz z nią coraz częściej będziecie się wybierać z dziećmi do lasu. Będziecie, prawda? Wspaniale! Mam nadzieję, że także osoby, które w jakiś sposób boją się lasu, podejmą jednak ten krok. O tym, jaką ja mam słodko-kwaśną relację z lasem, bo boję się go a jednocześnie się nie boję, pisałam w ostatnim artykule, którzy możesz przeczytać tutaj. Choć tematy strachu i bezpieczeństwa bardzo się przenikają (im bardziej dbam o swoje bezpieczeństwo, tym…